Nie jest to mo?e kwiatek z sesji, ale z prelekcji Wolsungowej:
Alfar: "A teraz powiem o (INSERTNAME) - mojej ulubionej rasie !"
I tak z 5 razy :)
_________________ "The worthy GM never purposely kills players' PCs. He presents opportunities for the rash and unthinking players to do that all on their own." - E. Gary Gygax (1938-2008)
Dru?yna absolutnie nieprzygotowana do poruszania si? w astralu ma w?a?nie wej?? do astrala przez bram? przy ?ywog?azie, ale ?ywog?az ma swojego stra?nika. Trzyg?ow? chimer?. Zanim ktokolwiek zacz?? my?le? o ubijaniu stwora, stwór odzywa si? w smoczym, a rozumie go tylko trubadur.
chimera: Jestem stra?nikiem i mam zabi? ka?dego, kto tu wejdzie.
<trubadur nagle odkrywa, ze nie tylko rozumie po smoczemu, ale i odpowiedzie? potrafi>
trubadur: Ale my nie zrobimy g?azowi krzywdy!
chimera: Przysy?a was Pani nienawi???
<chwila konsternacji>
trubadur: TAK!
chimera: W jakim celu?
trubadur: yyy... Mamy sprawdzi?, czy wszystko w porz?dku.
chimera: Ok.
<chimera wraca na le?e. Naiwny stwór>
Nigdy wi?cej potworów skrajnie inteligentnych i skrajnie naiwnych xD
I do tego tekst trubadura przed ca?? przygod? - "Jak b?d? walczy? z potworami i Dawcami Imion? ?piewa? tylko umiem."
_________________ "Jam cz??ci? tej si?y,
która wiecznie z?a pragn?c,
wiecznie czyni dobro."
Johann Wolfgang von Goethe, Faust
Kfiatek z cyklu "co si? dzieje kiedy dajesz graczom zbyt wiele czasu do namys?u".
D&D. Dru?yna usi?uje znale?? sposób na to, aby skrycie przedosta? si? do pilnie strze?onej przez niemal ca?y kontyngent najemników posiad?o?ci zagranicznej dyplomatki - maga. Burza mózgów trwa ju? niemal kilkana?cie minut, gracze co chwila wyrywaj? sobie szkic budynku i jego okolic, usi?uj? co? na nim kre?li?, zaznaczaj? pozycje wrogów i mi?tol?. W ko?cu po nieudanej próbie przekonania nale??cego do grupki bohaterów nizio?ka ?otrzyka, aby w?lizgn?? si? do ?rodka poprzez komin, gracz maj?cy posta? czarodzieja po raz kolejny z frustracj? przegl?da ekwipunek na karcie i nagle zaczyna mówi? natchnionym g?osem.
- Hej, mamy przecie? du?o kasy... A mo?e wynajmiemy jakich? najemników... - Zawiesza g?os, jego zmarszczone brwi wyra?nie ?wiadcz? o nieszablonowej idei rodz?cej si? w?a?nie w jego g?owie - Wynajmiemy najemników... ?eby zaatakowali tych postawionych na stra?y najemników! I b?d? si? bi?! JAK POKEMONY! - Ostatnie s?owa wypowiedziane zosta?y z odkrywczym ?arem godnym niejednego proroka... :D
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum